Takie widoki.. wow.
Cześć.
1 dzień w pracy, po 3 tygodniach urlopu.
Czułam się jakoś obco,nie swojo.
Dużo osób pytało jak mi się mieszka, w domku.
Jak trasa.
Dzisiaj wstałam o 4.20
Poszłam się szykować do pracy, kitka śmigała po domu.
Ciężko się wstało, tym bardziej że nie mogłam jakoś zasnąć.
Udało się zajechać nawet szybko.
Chociaż 34 km w jedną stronę.
Było ciemno,dodatkowo padał intensywnie deszcz.
Więc widocznośc była średnia.
Ale dałam radę.
Jeszcze nadgodziny...
Więc o 16.00 powrót do domu.
Wracało się ok, chociaż babice się korkowały, ale to norma
Później sprawy w gminie.
Szybkie żarcie w domu.
A mąż w piecu napalił, więc jest cieplutko.
Jutro to samo,chociaż miałam piętra ze się spóźnimy i to przeze mnie.
chociaż taka trasa jest męcząca. Tym bardziej przy takiej pogodzie.
Kicia była stęskniona, mruczala radośnie jak wróciłam.
A tak się martwiłam o nią.
Ale dala rade.
Tak to siedziała że mną, a teraz już musi sama.
Zmykam spać.
Dobranoc:)
6 dni temu
20 LIPCA 2025
20 LIPCA 2025
20 LIPCA 2025
20 LIPCA 2025
20 LIPCA 2025
20 LIPCA 2025
15 LIPCA 2025
Wszystkie wpisy