No i po pucharze..
Zdjęcie przedstawia tatkę z niedzieli.
Pani Wandzia Wąsowska, była nauczycielka rodziców, dała tacie do przetestowania
swoją maszynę do zabijania. Podziwiam ją. Ma 77 lat i nadal startuje w zawodach.
Bez problemu stanęła na przeszkodzie, wsiadła na konia i pokazała tacie w kapciach
i dresie jak się na nim robi zmiany nóg co 1 tempo ^^.
Dzisiaj sobie wstałam poszłam na koniki.
A na hali luuuz.Cicho, pusto.
Żadnych bachorów. (bez urazy.;P)
Pojeździłam z mamą na czworoboku.
Super siwek się robi masełeczko
ale i tak długo z nim nie popracujemy...
Jeszcze wieczorem miałam dod. angielski.
mmmm, pachnie wiosną !
Dzisiaj już sobie na balkonie czytałam
i przy okazji parę fotek pstryknęłam.
Rozpisałam się lekko ...
POZDRO ;*