pojedzona, zagrzana, ułożona wygodnie, zdjęcia zgrane, aparat odłożony
muzyczka w słuchawkach, ps włączony... i obrabiamy dzisiejsze cuda, uczymy się na rawach
ile zdążę, tyle zdążę, bo niedługo Wilałke wraca z pracy :*
pierwsza sesja z nowymi blendami, niewiarygodna różnica, jaram się
jaram się jak głupia
Użytkownik syymphony
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.