z tatą i wujkiem :D
cała podróż z Niemiec, ostatnie załatwienia w biegu
trochę snu i wyjazd do Rzeszowa, by bawić się na najlepszym weselu z najlepszymi ludźmi
mój braciszek, jedyny brat, jest żonaty! wzruszałam się co chwilę, nie mogłam się powstrzymać
tylu emocji na raz, co przez ostatni czas, chyba nigdy nie miałam
bez przerwy coś się dzieje, cały czas chcę mi się płakać! :D
ślub był przepiękny, para młoda jeszcze piękniejsza, mam super brata, bratową też
nie opiszę tego, jak dobrze jest być tu, a jak źle było być tam
jak wielką róźnicę widzę w zachowaniu ludzi
jak jedni potrafią być nad wyraz serdeczni, a inni dążą tylko do uprzykrzania innym życia
nie zdążyli mnie zniszczyć, uciekłam w ostatniej chwili... a co Cię nie zabije, to Cię wzmocni :)
już zawsze chcę się otaczać tylko serdecznymi ludźmi
i mieć rodzinę zawsze blisko, która stanie za mną murem
i za którą ja też stanę zawsze murem
szczęście do mnie wróciło... albo raczej ja do szczęścia :)
teraz sobie muszę jeszcze o jednym przypomnieć - jak to jest mieć wspaniałych przyjaciół obok
we wtorek ruszam do Częstochowy :)
Użytkownik syymphony
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.