tyle przygód w jeden wieczór, w jedną noc :D
tak jest, jak butelka wina nie wystarcza i idzie sie jeszcze na piwo.. nie jedno..
jak tak patrzę na powyższe zdj, to mi serducho rośnie
nieprzerwanie od tylu lat, spotykamy sie, siedzimy sobie, gadulimy, śmiejemy
równie dobrze mogłybyśmy mieć tam 16 lat (chyba że już nie wyglądamy?)
a nie zbliżającą się dwudziestkę na karku...
kocham was obie tak mocno! moje niewolnice pracownice *przytul* :)
dziś też czekam na fajny wieczorek ;)
Użytkownik syymphony
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.