Jeżeli nerwica ma polegać na tym, że człowiek pragnie dwóch,
zupełnie sprzecznych ze sobą rzeczy naraz, to, owszem, w takim razie jestem wariatką!
Wiem, że przez całe życie będę się miotała pomiędzy różnymi, wykluczającymi się nawzajem pragnieniami!
a myślałam, że słów opisujących mój stan, tak bardzo idealnych, nie znajdę.
czyli że jestem znerwicowaną wariatką... nieodważną, stęsknioną, ledwo wytrzymującą ze swoimi myślami.
wieczorem spacer z Baką,
więc mój płaczliwy nastrój w magiczny sposób zamieni na wesoły, już z góry mogę dziękować ;)
a jutro pierwsze jazdy, nareszcie wróciłam do robienia prawka.
i don't wanna be in love
Użytkownik syymphony
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.