fajnie byłoby mieć coś takiego na stałe
z jakimś serduszkiem przerywanym wokół czy coś... słodko by to wyglądało :D
myślałam dziś, że umrę, nie wytrzymam, walnę głową w mur
ale jednak doczekałam się punktu zwrotnego dnia
po raz pierwszy byłam zaczepiona na ulicy, by odpowiedzieć na pytanie do kamery... to odpowiedziałam
i z dwoma dobrymi kierowcami, z czego jeden jest zawodowym, rozwiązywałam testy
pośmiałam się, w miarę mi się rozjaśnia, więc jutro znów Tarnów
i skapłam się, że pieczenie daje mi taką samą radochę jak robienie zdjęć
tym razem stworzyłam przecudne rogaliki
i fakt, że dziś nas czekają już półfinały również napełniają radością!
nie cierpię być pogubiona, ale wynagradza mi to moment, kiedy znowu się odnajdę :)
i w tak krótkim czasie potrafię znowu poczuć się dobrze, względnie
wariuję bez niego, stąd to wszystko.
Użytkownik syymphony
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.