no, wczoraj fajny piątek, pepsi, chipsy, gitary, "i co teraz powiesz na to", 13 osób w jednym pokoju, łóżkowe party :D
rozwaliło mnie, że nawet mijający nas żul, powiedział do nas "zawsze w parze!"
faktycznie wszędzie we dwoje, nierozłączni, jak jedna osoba, lubimy to :3
i nie mamy jednak ochoty jechać na ten koncert, ogarnę sie i zaniedługo uciekam do niego :*
będziemy odpoczywać i cieszyć sie weekendem i sobą, taka brzydka pogoda na razie, że masakra
czytanie Świętoszka zostawie sobie na jutro :>
1 sezon oglądnięty, jeszcze dwa ;)
Kocham Cię
Użytkownik syymphony
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.