zrezygnowałam dziś z zumby na rzecz zabawy kasztanami!
a jaką ładną pochwałę otrzymaliśmy i że to niby talent, no ahy i ohy po prostu
po chwili też sie skapliśmy dopiero, że reklamówka sie pali od świeczki, ale oj tam :D
i jako dzieci robiąc te ludki i inne nie mieliśmy tylu skojarzeń, co teraz.
"nie da sie włożyć do tej dziurki..." itp :D

taka deszczowa pogoda, a nam cały czas wesoło i miło.
zrobiłam zadanie z matmy nawet, zad z geografii pieprze i biore sie za ogladanie kolejnego odc.

jutro wieczorem biba u Piotrka... Pici... Ciapi :D
a w sobote jedziem na koncerty do Trn, Przyjaciele i w ogóle, mam nadzieje ze nic nie pokrzyzuje planow
weekend sie szykuje bardzo bardzo cacy ;)



niedługo jedziemy sobie też na filma :>
Jestem Bogiem