:*
wyspałam sie po nocce, po wielu wylanych łzach ze śmiechu... tak mogę tylko z Monią :D
a potem, jak to mam w zwyczaju, uciekłam do jego pokoju, na jego łóżko, w jego ramiona, żeby sie lenić
wracam do domu, żarcia na stole nie mało, bo goście byli, tata wesolutki
na okrągło śmieję sie do wszystkich i nie umiem przestać :D
"patrz, jaka Ty szczęśliwa teraz jesteś... i popatrz, ile czasu wcześniej zmarnowałaś"
z bólem przyznałam jej rację, byłam cholernie zaślepiona w tamtym roku
tak spokojne, szczęśliwe i beztroskie życie mogłam mieć już od bardzo dawna
ale mam je teraz i pozostało jeszcze pół miesiąca tych cudnych wakacji, na nic nie mogę narzekać, jest idealnie, on jest idealny.
jutro Rzeszów :)
kurde, nucę to pod nosem już od tygodnia, strasznie mi sie podoba :)
Jonathan Clay - Heart on fire
Użytkownik syymphony
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.