mówiłam, że będą na moim fotoblogu!
Picia, od ktorego dostalam łancuszek i Mleko, któremu musze jutro oddać kurtke :D
nie ogarniam, co sie dzisiaj działo, myślałam, że jeden dzień nie moze byc az tak epicki :D
opowiem, miała być zajebista notka.
przemieszczamy sie grupką tu i tam, wszędzie nas zapraszali
wychodzimy ze sklepu, a tu pielgrzymka... ciul, poszliśmy, skoro nas wołają, spontan
pośmialiśmy, uszliśmy z 200 m i sie zmyliśmy :D
wracamy, a tu... 'chodźcie!' - okej xDDD
chłopaki grali na gitarach, goście sie wokół nas zebrali, my z dziewczynami śpiewamy, tańczyli, częstowali wódką
okej, pośmialiśmy i sie zmyliśmy :D nie ma to jak wbić na cudze wesele :D
oto zdjęcie powyżej już po wszystkich akcjach
przyłączył sie jeszcze Szymon, albo Piotrek, albo jakiś ćpun szukający ognia albo jakiś Grześ podrywający Monie
wieczorem na środku rynku leżeliśmy i śmiechawa nie mała
tak genialne sie bawiłam, że już nigdy przed wyjściem nie pomyśle 'nie chce mi sie isc'
z Przyjaciółmi nie da sie nudzić, dziś był przedsionek piekła, a jutro... co sie jutro wydarzy? :D
dzięki za ten wieczór wszystkim, którzy w tym uczestniczyli i też nie ogarniali :DD
"do nas mogą należeć tylko ci, którzy umieją sie bawić"
te wakacje sa zajebiste :)
Użytkownik syymphony
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.