To co kiedyś podobno minęło, powróciło. Powróciło ze zdwojoną siłą, weszło jak czuła igła w serce. Wszystarczył szczegół, telefon, sms... to, że żadne z nas nie chciało się rozłączyć, tak jak WTEDY. Wystarczył moment i znów wyciągnęłam głęboko schowaną koszulkę do spania...
Kiedy nie piszesz, nie odpisujesz, czuję się bardziej samotna niż kiedykolwiek, wiesz?
Znów pojawiamy się w swoim życiu w nieodpowiednim momencie.
I znów pozostaje mi tylko wzruszenie ramionami, na znak tego, że kiedyś razem potrafiliśmy latać.
A najbardziej nie mogę przeboleć tego, że w pewnym momencie zaczęłam upominać się o Twoje zainteresowanie!
I chciałabym wyjść gdzieś z Tobą wiesz, tak zwyczajnie... spacerować razem po plaży lub po mieście, poczuć to, że jesteś, jesteś naprawdę...