Takie tam z Erykiem pod piekarnią. :)
Niby jest ten długi weekend, ale jakoś tak chujowo.
Sałatka się w domu skończyła,
muszę się uczyć na poprawę z historii...
A całe wczoraj przeleżałam i dzisiaj też mam taki zamiar.
Nie mam siły dosłownie na nic, zaraz idę wpierdalać cukierki.
Egh, elo.
"Fałszywe znajomości, niczym dodatkowe setki kilogramów, ciążą niemiłosiernie"