znowu smutna, nawet juz nie wiem dlaczego, tak dla zasady... przyszedl wieczor i wszystko mnie denerwuje... spedzilam dzis caly dzien na polu, i matka ma wąty, jakby jej to przeszkadzalo, raczej powinna sie cieszyc ze nie ma mnie na chacie...
siedze teraz i mysle, o sensie ludzkiego istnienia...i slucham muzy, to mnie troche uspokaja...
dzienki Ruda za dzisiejszy dzien, dobrze sie bawilam;)buziaki dla ciebie, i nie smuc sie:*
pozdroffki dla wszystkich:*