Znalazłam czterolistną koniczynę - nie dosłownie, lecz w przenośni. Bo jak inaczej nazwać to, że mam w życiu niewiarygodne szczęście. Dzisiejszy/wczorajszy dzień - moje 19-ste urodziny mi to uświadomiły.
Może nie jestem bogata, nie wchodzę do sklepu i nie wybieram rzeczy nie patrząc na cenę, może i nie mam najlepszych ubrań czy najpiękniejszej figury. Może i nie stać mnie na zajebiste wakacje za granicą, a jedyną możliwością tego, że spędzę te wakacje w jakimś ciekawym miejscu, jest ciężka tyrka pewnie w jakiejś firmie zabijąjącej ambicje w młodych ludziach. Nie mam tego, nie mam tamtego.. trudno. Dziś zauważyłam, że mam coś o wiele cenniejszego. COŚ! Coś przez wielkie, zajebiście wielkie C!
Mam dla kogo żyć i mam z kim żyć. Wiem, jak to jest się czuć potrzebną, docenianą i w pewnym stopniu kochaną. Wiem jak to jest, gdy ktoś pamięta o Tobie, nie tylko gdy czegoś potrzebuje. Gdy masz do kogo zadzwonić, pogadać o zwykłym pierdu pierdu na schodach przed kościołem xD Gdy ktoś specjalnie dla Ciebie robi rzeczy wspaniałe. Zwykle narzekam, pieprzę bez sensu o tym jaka to ja jestem nieszczęśliwa, nie zauważając, że przy tym emocjonalnym bełkocie niszcze tyle czterolistnych koniczyn. Dziś chyba udało jedną ocalić i nie zdeptać.
Asiu, Gabrysiu - po prostu dziękuję. Więcej napisać nie potrafię.
I wielkie dzięki wszystkim tym, dzięki którym dziś poczułam w końcu, że nie jestem jednak takim pechowcem. Bo przecież mam Was ;)
KOCHAM CIĘ BRACISZKU (przepraszam, że tak rzadko Ci to mówię)...
Inni zdjęcia: Łomonosow ? ezekh114Po-ciąg. ezekh114Droga patki91gd:) patki91gd:) patki91gd;) patki91gdLas patki91gd:* patki91gd;) patki91gdBella patki91gd