Ha mój mały skarbuś
No dobra w zasadzie nie mój, ale siostry... prawie jak mój
Już chujowy nastrój minął... sam nie wiem czemu tak było ale dało się radę. Co poza tym? wczoraj jakieś ognisko było na basenie. Nie wiem czyje, po co, na co i w ogóle ale wpadłem.
Tylko Daria mi mózg zlasowała porządnie... i kobiety to poobno dużo nie mówią No wariatka z niej, w sensie pozytywnym oczywiście
A dzisiaj to co... sam nie wiem. Albo Katowice, albo ząbek... na 80% ząbek. Się naj***. a co mi tam.
No i co jeszcze... jutro o 12 chrzest! Mój pierwszy chrześniak!! powoli zaczynam łapać stresa. W zasadzie to mam podobno tylko świece odpalić. Tylko albo aż. w kieszenie 3 zapalniczki zapasowe w razie "w"
tyle... to do następnego