Ostatnio zauwazylem, ze zaczynam odczuwac wielka niechec, wrecz nienawisc do pewnych grup spolecznych- natretnych, zgrzybialych starych prukiew(o tym bylo), emo- boy’ow(o tym bedzie:)), ale tez jebanych nastolatek( o tym bedzie praca zbiorowa trzech doswiadczonych przez zycie amigosow:D), mój gniew ostatnio gwaltownie rosnie w sile, niedlugo się przeleje… Kurwa, ja pierdole, ostatnio mi odjebuje, gniew i wscieklosc wciaz we mnie wzbieraja, szczegolnie przez te siksy-wodzirejki, nastolatki( szczegolnie dwie ostatnio:l)...To wiek, czy może moje predyspozycje do bycia aspolecznym kutasem?
Ostatnio probuje nawet pic jakies pieprzone ziolka na nerwy, zeby kurwica mnie choc troche puscila, ale chyba nie pomaga...
No i wreszcie co do dzisiejszego zdjecia: Kto powiedzial ze wegetarianie nie lubia MIESKA?:D