Kupiłyśmy sobie dzisiaj z Julią ładne przypinki z flagą brytyjską, a tata mój przyniósł przecudny kubek z Rzymem. Od razu mu kazałam jeszcze 7 razy tankować bo jest jeszcze cudniejszy z Londynem!
Wczoraj pooglądałam kawałek koncertu Marsów (resztę byłam zmuszona opuścić) ale czekamy na koncert na żywo! Jeszcze trzy miesiace