Dobrze, że jest chociaż jedna osoba, która potrafi pocieszyć wtedy, kiedy trzeba.
Jak by to powiedzieć. Najadłam sie dzisiaj troche nerwów. A to wszystko dla tego, że mój jakże ukochany kot wlazł na szkło i musiał mieć łapke zszywaną. Na szczęście jest dobrze. Teraz cały czas śpi i sie tuli. Kochana.
I tak w ogóle to można śmiało powiedzieć,że nie jest tak źle, jakby się wydawało...
Chodź moje samopoczucie znacznie odbiegło od normy ostatnio.
I w ogóle, to chyba jestem choraa. Wszystko mnie boli, gardło mam zatkane. Kaszel też mi zbytnio nie pomaga.
Piotrek i Karola chcieli, żebym pojechała z nimi jutro do Koszalina. Ale odmówiłam, bo licze na to, ze warto poświecić ten dzień innym osobom... I mam nadzieje, ze dobrze zrobiłam. I ze pewne osoby sprawią, ze to bedzie jeden z lepszych dni... Mam nadzieje... Prosze...!
Evanescence - My Immortal.
Evanescence & Seether - Broken. ! <3
I ogólnie, to stwierdziłam dzisiaj, ze pewna osoba pożądnie zjebała mi psychike.
Dziękuje jej za to!