I część dnia: Jezioro z Dum, Aś, Kejsi, Ań, Emi . Było świetnie . Moje Glony Wy *; Te spychanie z mostu, a w szczególności wyczekiwana zgoda..;*
II część dnia: gdy już miałam odpięty rower, podszedł Krasin i powiedział abym została no więc..zostałam ;d
Potem dołączyłam się do Wiśni, Jagody, Izy, Lol, Kary i Nowika . Było opalanie -dużo . Było kąpanie -dużo . Dzieci podnicały się moją bransoletką [nie piję alkoholu] . Szczerze to chciałam już wrócić do domu, ale Wiś powiedziała abym została . Na koniec dobiero się rozkręciło . Piter+ktoś tam topili nas itp. Potem znowu rzecz jasna grzebanie w torebkach przez chłopaków, pocałunki . I zgubiłam klucz od zapięcia roweru ;o . Ale dziękuje Izie, że mogłam zadzwoić do mamy co przyjechała z zapasowym kluczem . -Dziękuję ;* Za sietkę jeszcze bardzo -zaczęłam lubić ten sport ;o Obecia nic nie słyszę od nadmiaru wody, wszystko mnie piecze . Ale nie żałuję . Juto zamiast rowerem to autobusem ;d
komentarz: ja pier.dole jaka jakość ;|