czas na Hszpanię.
Trzeba zaznaczyć, że się tam było.
Po tym okrutnym miesiącu, ten wyjazd był mi bardzo potrzebny.
Było tak jak sobie wymarzyłam.
Poczułam pęknięcie balonu i jakoś przez te 8 dni żyło mi się prościej.
wydawało mi się, że jestem szczęśliwsza, piękniejsza i weselsza.
i może to były złudzenia ukryte w codziennej rutynię skąpanej w Słońcu...ale nie chciała żeby tak szybko się ulotniły.
Na szczęście jest pewnna Panna, z którą pijąc Malibu można mieć 4 promile.
Oj myślę, że te wakacje będą inne niż wszystkie dotychczasowe.