26 - 09 - 2014
Śniło mi się, że Krystian umarł.
Byłam z Anią i jeszcze jakąś koleżnką.
Nie wiem czy była to Ola, Martyna, a może nawet Roksana.
Było jeszcze wcześnie, na pewno przed południem.
Myślę, że gdzieś między 7, a 9.
Kupiłam nam 3 piwa. Po jednym dla każdej.
Dowiedziałam się wtedy (nie wiem od kogo), że Krystian nie żyje..
I że dzisiaj jest pogrzeb.
Bardzo się przejęłam. Powiedziałam dziewczynom, że musimy koniecznie pójść na jego pogrzeb
i że musimy się pospieszyć, skoro jest o 10:30.
Szłam szybkim krokiem, po drodze pijąc piwo i niosąc w torebce piwa, których dziewczyny nie chciały wypić.
Był to dość słoneczny dzień.
Po drodze zauważyłam jakąś toaletę i powiedziałam dziewczynom, że muszę siku.
Poszłam tam i wypiłam piwo do końca. Chciałam otworzyć nowe, ale nie wiem czy to zrobiłam.
Koleżanki zaczęły mnie poganiać, bo byłyśmy już spóźnione.
Bałam się. Wiedziałam, że spotkam jego rodziców i wielu znajomych.
Stanęłyśmy przed drzwiami kościoła/kaplicy.
Nie wiem czy dziewczyny weszły. Ja otworzylam drzwi i weszłam do środka.
Ku mojemu zdziwieniu było tam bardzo mało osbów.
Tylko najbliższa rodzina Krystiana.
Stanęłam niepewnie. Krystian leżał w trumnie przed ołtażem.
Wszystkie oczy skierowały się w moją stronę. Rodzice Krystiana byli załamani.
Pewnie nie spodziewali się mnie tutaj. Zapytałam cicho czy mogę.. wskazując głową na Krystiana.
Jego mama kiwnęła potakująco głową.
Podeszłam do niego szybkim krokiem, niemal biegnąc.
Nie widziałam nigdzie jego dziewczyny... Co mnie zdziwiło.
Złapałam się trumny i zaczęłam płakać. Płakałam bardzo długo i rozpaczliwie.
Nie wiem dlaczego, aż tak to przeżyłam.
Jego rodzice też się tego nie spodziewali, ale nie obchodziło mnie to.
Nie wiem co wydarzyło się dalej.
Było mi bardzo przykro, bo wyobraziłam sobie pusty dom, w którym są już tylko jego rodzice.
Współczułam im..
Inni zdjęcia: Z Klusią patkigdJa patkigdPati patkigd:) patkigdJa patkigd;) patkigdJa patkigdMiędzy drzewami patkigdJa patkigdW pedeku patkigd