Hieh... nic mi się nie chce.
Coś mnie dopadło, nawet nie wiem, co.
Na początku chciałam wstawić fotkę z wieczorku gimnazjalnego sprzed roku, ot tak dla uczczenia rocznicy, ale zdjęcie, które ostatnio zrobiłam Cysiowi bardziej pasuje do mojego nastroju.
Nic mi się ni chce, kompletnie nic. Najchętniej jutro nie poszłabym do szkoły... ta biologia, przeraża mnie to.
Mały Książę starał się mnie namówić, do złego... Przykro mi mój drogi... twoje zdanie się już nie liczy. Twoja osoba też prawie nie.
Teraz to ty szukaj czasu by się ze mną widywać.
Ogólnie mam wylane na ludzi.
Otarłam sobie stopy od cudownych bucików, przypaliłam ucho prostownicą.
Bycie blondi nie jest dla mnie;)
I całe szczęscie.
Jutro pełen Suzumowy spontan- balerinki w kratkę, czerwona tunika i jeansowe rybaczki.
Jest tak gorąco, że wyżekłam się czerni.
Ale od września powrót do klimatu widoczny w ubiorze. Na czas wakacji pozostała muzyka. Na ni innego nie mam siły.
Nawet do ciebie nie mam siły, Mev...
Oyasuminasai wszystkim mchrosznym duszyczkom.
Jak umrę puście w tle "What a wonderful wordl" Miyaviego, lub "Neo Visualism"
A trumne chcę mieć białą, glany i sukienkę od Coffe i białe podkolanówki.
I zatrudnijcie balsamistę;)
i no... bez krzyży, księzy i jakich kolwiek sekt/religii
W poniedziałek zamiast na Okólną idę do Liceum Ogłupiającego.
Razem z Mevem i mamuśką.
Zagryzę Burdżillę na miejscu XD
Podobno muszę się zasymilować z otoczeniem.
No chyba nie sikali, jeżeli myślą, że się upodobnię do barbie!
JUŻ JA IM POKAŻĘ ^.^