Chora.. na szczęście jako tako mi już przechodzi...
Mam nadzieję, że do piątku wydobrzeję - nie chciałabym opuszczać jazdy, zwłaszcza, że regularność robi swoje i coraz lepiej mi idzie :)
Tak na prawdę ostatnio tylko jazdy, czyszczenie koni i przebywanie w ich pobliżu mnie uspokaja, wycisza i daje radość.. Poza tymi krótkimi chwilami jakoś tak czuję się zagubiona, samotna, smutna..