Hym , w sumie to ja nie wiem po co założyłam tego bloga . Chyba tylko dlatego ,że podobała mi się nazwa alexandrina , haha . taa , wiem , ze nasrane mam w główce . W szkole , o dziwo fajnie ,brakowało mi mojej klasy , której nienawidze <3 ale te 10lat spędzonych ze sobą robi swoje &
Ja już nie wiem kim ja jestem . Człowiekiem , zwierzęciem , owadem ? NIE WIEM . Czasami czuje się jak zwierze , taki kiciuś , którego wszyscy pieszczą , miłują , loffciają i inne takie pizdryki . Czasami czuje się jak gówienna mucha , którą każdy przegania i robi wszystko żeby zniknęła z powierzchni ziemi. Jednak są również chwile , gdy czuję się jak człowiek , otóż mam chwile słabości , refleksji i w ogóle takie poczucie człowieczeństwa. Co do mojej osoby , hmm . Wiecie co , mam wrażenie ,że udaję kogoś kim nie jestem . Nie wiem dlaczego tak się dzieje bo staram się być sobą . Wiem , żę mam wady , zalety , pół wady , pół zalety , jak każdy co nie . Ale nadchodzi taki moment , że właśnie takie wrażenie przychodzi . Na przykład teraz , o . Mam drugiego bloga ale tam nie piszę tak jak tutaj , tam piszę bardziej ogólnie , bez zwierzeń czy refleksji bo boję się , że będą się ze mnie naśmiewać . w życiu codziennym zawsze mówię to co czuję , nie wstydzę się tego więc nie wiem dlaczego tak jest . i dont know . o widzicie , nawet angielski znam ( hehe , pisze tak tylko żeby się dowartościować)
Oczywiście . Miałam się odchudzać bo marzy mi się kariera modelki . Mam predyspozycje , otóż mam 178cm wzrostu i myślę , że dałabym radę w takim szołbiznesie jakim jest modeling. Tylko jest pewien problem , waże 59kg i właśnie ta waga powoduje , żę moje wymiary są nieprawidłowe . Dlatego postanawiam schudnąć , jes . Tak , 4 kilo jak mi ubędzie do kwietnia to będę w sevenheven .
Wiecie uczę się teraz fizyki (z akcentem na KI , pamiętajcie ) , zaraz idę się kąpać itp , może odwiedzę moją koleżankę mieszkającą piętro niżej i NA PEWNO pójdę spać!
Aa , mam w sobie dziwne uczucie . No niby to jest przyjaciel od serca , (kiedyś łączyło nas coś więcej , on mnie kochał , ja to zniszczyłam moim durnym zachowaniem , dziś tego nie żałuję ale wiecie zawsze jakaś cząstka tamtej osoby zostaje ) wszystko o mnie wie , w ogóle jest fajny . Zastanawia mnie to czy się w nim zakochałam ponownie czy po prostu przyzwyczaiłam się do niego . Trudno to rozważyć ale myślę , że jednak to przyzwyczajenie , taak , raczej tak .
Dobra spadam już bo piszę bez sensu
KOCIAKI , ZDJĘCIE Z NETA !