wiosna.

Wieeki nie pisałam. Wiem. Zdałam maturę [mam nadzieję] ustne mam już za sobą, teraz myślę co począć ze swoim życiem. Pewnie będzie jeden wielki spontan, bynajmniej do października, potem chcę iść na studia. Tu w Polsce. Chcę udowodnić, że można. I może nie robię tego dla siebie, bo robię to by udowodnić niektórym, że mi się uda. Sama w to do końca nie wierzę, ale chcę spróbować. Może Wrocław? i coś z księgowością, bankowością lub administracją? owszem. To moje plany, które chcę zrealizować. Wierzę, że mi się uda. Wakacje? pełen spontan. Mnóstwo planów, które wkleimy w życie. A życie? Nie chcę o tym mówić, bo dzieje się tyle, że sama nie ogarniam do końca co się dzieje. Nie chcę się przejmować ani smucić. Chcę się cieszyć tym co mam, a nie tym czego nie udało mi się osiągnąć. Tak jest lepiej. I tak jest dużo łatwiej.