*~ Moja wielka łapa na fotce:P ~*
MARIUSZ MIAŁ PRZYJECHAĆ !!!
Ale niestety nie dał rady
Napisałabym, że pocieszam się - 2 tygodnie i go zobacze.. Już 4ever - ever :P Hi ;) No to chyba fajnie:P No bynajmniej dla mnie, tylko szkoda mi tego Tczewa.. Że no.. Opuszczam wszytsko co jest związane z moim dzieciństwem... Alee.. Dzieckiem nie można byc przez całe życie ;) TRZEBA BYĆ JUŻ TERAZ DOROSŁYM CZŁOWIEKIEM !!! Zwłaszcza, że Nasza maleńka Vivien rozpocznie swoje życie tam - w Niemczech... Będzie jej lepiej... Czy mi?? Pfff.. A co to za różnice.. Jesli ona i Mariusz będą szczęścliwi, to ja tym bardziej... Strasznie mi tego wariata brakuje... Caodziennie o nim myśle... Zwłaszcza wieczorami, gdy Vivuś dotyka syrkami czy tam łapuszkami mój brzusio od środka... Nasze maleńkie szczęście... A szaleje jak tatus ;) Non stop jakieś wygibaski:D Może jednak zostanie "piłkarzem" ?
Ahhh. Kiedys juz.. Podjełam z Mariusem decyzje :P Dziewczynka - koniara, chłopiec - piłkarz :P Trzymamy się tej wersji co nie tatusiu
No chyba że maleńka ślicznotka upodoba sobie inny sport OBY NIE
Przeciez koniki są takie słodkie, każda dziewczynka marzy o kucyku... To niech i ona marzy
Młody ma 4 dni laby... SAM W DOMU... Pewnie więcej go nie będzie w nim niz mi się wydaje;) Dzisiaj Hursit na noc.. Uchleją sie... Nie daj boże jakaś impreza:P A w piątek do szkoły koledzy !! no no no... Zobaczymy jak będzie;)
Kocham Cie osiołku mój słodki Masz szczęście