całowali się bezwstydnie siedząc na krawężniku ruchliwej ulicy. widzieli ich wszyscy - oni tylko siebie.
nienawidzę tęsknić za kimś, kogo nawet nie obchodzę.
Wiesz jak się teraz czuje ?! mam ochotę rzucać wszystkim co mi wpadnie do rąk a łzy płyną w nie kontrolowany sposób.
Usiadła na ziemi i zaczeła zastanawiać się kim dla niego jest.
Słodka choroba nosząca twoje imie.