ooh. Dawno mnie tu nie było. . .
nie mam też zdjęć, choć mam wrażenie, że coś było tworzone...
Poprzez brud i kurz remontu brnę w stronę plecaka.
Znów myślę tylko o jednym. Tym, co zacznie się w poniedziałek. Nie chcę, żeby się kończyło... Uciec z tąd do kompletnie innego świata. Najpiękniesza myśl, która jawi się na horyzoncie. . .
J a m b o r e e 2011
25.07-8.08
Szwecja.
(Tam, gdzie nie ma remontu.)
Zniknął Pierre. Nie wiem, czy mam już płakać, czy dalej wkurwiać...
Do tej pory nie potrafie zrozumieć.
Wychodze
Znów wracasz na chwilę,
żeby wszystko zniszczyć.
A ja wdydam to samozniszczenie zachłannie jak tlen.
beznadzieja.
man-mystery