>nie wychodzisz z domu od zakończenia roku szkolnego *2 miesiące*
>poprawka z matmy 21 sierpnia *jak w ogóle zdałam z 15 % obeconość*
>jebać korki, jebać wszystko, mam waruneczek więc spoko
>nadchodzi ten dzień
>benzosy, to za mało? halo? to nie działa? dlaczego?
>decyzja żeby przypalić
>hohoh teraz to dopiero benzo wchodzą
>droga na przystanek, taka niesamowita
>wsiadam se do busa
>widze loche z mojej klasy
>kurwa przysiada sie do mnie *jak się mówi, ogarnia ze jestem zjarana as fuck?*
>przez 3 lata chodzenia razem do klasy nie wiem jak typira ma na imie więc lece na "ej"
>spoko idziemy do tej szkoły *rozjebie ten ezgamin, nic nie umiem, ale przecież jestem bogiem"
>8:00 dostaje kartkę robię zadania (????)
>jestem mózgiem operacji wymyślałm własne wzory i jestem geniuszem
>*2 godzinki postoju przed ustnym*
>kupuje płatki i chodzę po szkole jak pojebus jedząc je
>11:30 ustny hohoh no to im powiem teraz
>dostajesz 3 zadania
>nie ogarniasz o chuj chodzi wiec coś piszesz i skreślasz żeby było że chociaż coś napisałaś
>pora na sprawdzanie *3 osobowa komisja hohoh*
>2 lochy wyszły bo ktoś je poprosił
>zostaje jakiś ziom
>dziwnie się patrzy *zastanawiasz sie czy to dlatego że odkryłaś nowe oblicze matematyki czy dlatego że nie zmieniłaś soczewek na pasujące do siebie i wyglądasz jak ten pies*
>po zjaraniu wydaje ci się że krzyszysz ale typo się pyta czego tak cicho mówisz *wtf ziome przecież dre pizde na całą klase??*
>typ mówi co masz napisać na tej karteluszce
>piszesz
>przychodzą ziomówy mówią ok ok spoko nara wypierdalaj
>czekasz godzinę *odjeżdźa ci autobus BibleThump*
>wyniki łooooo
>*test napisałaś na 2/25 potem jakiś ziom zrobił za ciebie 2 zadania*
>Patrycja zdałaś dopuszczający
> ???????????????????????????? *co kurwa*
>nom
>wracasz co domu
>śpisz 24h
>budzisz się i "przedawkowujesz" brendy z cola pisząc historię życia
>all I can do is keep breathing