SERBIA
(2012 r.)
Belgrad - Leskovac
Przygodę z Serbią rozpoczęłam już w momencie przekroczenia granicy, co trwało dobrych kilka godzin. Kraj ten zwiedziłam szczątkowo, ponieważ miałam okazję być tylko w dwóch miastach. Jednak mimo tego wydaje mi się, że ogólny obraz Serbii mam.
Serbia jest jednym z najbiedniejszych krajów Europy. Widać to na pierwszy rzut oka, mijając kolejne miasta i wsie. Hoteli też nie jest zbyt wiele, bo dla kogo mają je budować? Pokoje są skromne, a ciepłej wody nie zagwarantuje nikt. Bezrobocie rośnie z roku na rok. Obecnie stopa bezrobocia wynosi prawie 25% (dla porównania w Polsce: 12%). O szczęściu i dobrobycie mówi się wówczas, gdy w rodzinie pracuje więcej niż jedna osoba. Miałam okazję poznać Panią recepcjonistkę, zatrudnioną na etat w hotelu. Zarabia 80 euro miesięcznie i jest naprawdę zadowolona...
Belgrad okazał się miastem całkiem europejskim, jeśli przymiotnik ten można uznać za komplement. Miasto zostało odbudowane po wojnie. Lokalny przewodnik z dumą prezentował stolicę, wskazując na kolejne "nowe" zabudowania. "Nowe", bo z lat 80 - 90... Zabytków niewiele i nie powalają, ale atmosfera przyjemna, a mieszkańcy mili dla zwiedzających, którzy stanowią rzadką "atrakcję turystyczną".
Z rozdziawioną buzią oglądałam jeżdżące w Serbii samochody. Zastava...? 90% aut jest właśnie tej marki.
Czym jeździ osoba lepiej sytuowana? Maluchy zdarzały się sporadycznie...
W skład Serbii wchodzą również dwa regiony autonomiczne: Kosowo i Wojwodina. O Kosowie zrobiło się głośniej, gdy obszar ten ogłosił w 2008 roku niepodległość, czego nie uznała Serbia Centralna. I do dzisiaj trwa tu konflikt. Z pieczątką Republiki Serbskiej w paszporcie nie można wjechać na teren Kosowa. A z kolei Serbowie mieszkańców tego regionu autonomicznego nazywają pogardliwie Szikami i zakazują im wjazdu na teren Republiki. Co więcej, Kosowo uznaje się obecnie za najbiedniejszy region Europy, a sytuacji tej nie sprzyja fakt, że rządy sprawuje tam mafia narkotykowa. Sytuacja nie jest kolorowa i oby udało się ją rozwiązać w pokojowy sposób.
Przebywając na terenie Serbii warto skosztować pljeskavicy, musaki, nadziewanych papryk, sałatki serbskiej, a następnie wszystko popić piwem Lev lub Jelen. Ceny są niskie, jednak warto pamiętać o konieczności posiadania tutejszej waluty (dinar serbski). Nie przyjmuje się euro, ale można je wymienić na dinary w kantorach zlokalizowanych w większych miastach.
Kraj mniej atrakcyjny turystycznie niż Albania i Macedonia. I pewnie z tego powodu zostanie w tyle za wymienionymi krajami. A szkoda...
Inni zdjęcia: :* patrusia1991gdNa tle fontanny patrusia1991gdZ osiołkiem patrusia1991gd30 / 07 / 2025 xheroineemogirlx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24
+zapraszam :)