Witajcie
Przychodzę do was dziś z ogromnymi przeprosinami ponieważ wpis miał pojawić się wczoraj.
Niestety jak chyba każdy wie silne wiatry potrafią pokrzyzować plany.
Zatem w czwartek w nocy drzewo zerwało u mnie na osiedlu linie i pozbawili mnie prądu.
O 13 jednak wszystko zrobili i wiecie co? Prądu nie było. Po wielu próbach dzwonienia na podotowie energetyczne nieudanych niestety jeden z moich sąsiadów zadzwonił na prywatny nr energetyki. I okazało się że panowie naprawia jąć linie zapomnieli włączyć w transformatorów u nas prądu. Zapomniałam dodać że u nas światło było w całej miejscowości tylko nie w moich blokach.
Ale włączyli światło po 24 h hurra! Lekko bieda bo wszystko jest na prąd i jak żyć nawet ciepłej wody nie było, :(
Ale nie ważne dziś pojechałam na inaugurację do szkoły. Szczerze? Szkoła i ludzie są na prawdę super! Jutro znowu trzeba jechać ale cóż obowiązki moi mili.
Cały czas szykuje a was coś specjalnego zatem wyczekujcie cierpliwie kochani
Pozdrawiam serdecznie
Sub_ciak