Znów polecam serdecznie wszystkim Beatkę:
http://www.photoblog.pl/beciafans/156236347/rawrrr.html
No więc wyjazd nad morze nie wypalił ze względu na beznadziejną pogodę. Ale spoooko spooooko, jedziemy najprawdopodobniej jutro w nocy, także lajcik. No bo serio jak były takie deszcze i burze to aż strach wsiąść w samochód. Właśnie! Na szczęście moi kochani rodzice zdecydowali pożyczyć mi samochód na ten wyjazd a nawet zatankowali do pełna. Oh lovely <3 Oczywiście my jak to my pewnie będziemy jeździć w różne miejsca począwszy od np. Świnoujścia, przez nie wiem Krynice, Sopot, Mielno, Karwie, kończywszy na powiedzmy Helu. :D A no i oczywiście nad morzem będę starał się zawsze znaleźć chwilkę, by dodać wpis. Laptop z internetem będzie więc spoooko, jeszcze zdąrzę Wam się znudzić. :3
Czasem jeszcze o niej myślę. To przychodzi tak bardzo nagle, w najmniej oczekiwanym momencie, za kierownicą, w kinie, czy na imprezie. I potrafię złapać doła, ot tak, bez powodu. Bo wiem, że była dla mnie ważna i ponieważ była moją pierwszą miłością, będę o niej pamiętał do końca życia. Potrafię się upić i pytać przyjaciela, w czym jestem tak chujowy, że ode mnie odeszła. Co nie oznacza, że nie można iść do przodu. Miało być na zawsze? Było na chwilę. Trudno. Jak los napisał, tak człowiek przeżył, takie właśnie mam na ten temat zdanie. Na szczęście jednak mam jeszcze przed sobą całe życie. Odeszła nie mając zobowiązań, to dobrze. Gorzej gdybyśmy już kiedyś byli małżeństwem z dziećmi i wtedy by podjęła taką decyzję. Pewnie bolałoby bardziej. Chociaż... trudno mi wyobrazić sobie większy ból niż ten, który już przeżyłem. I co z tego, że będą inne, kolejne, może nawet lepsze, jak strach przed tym, że będę je porównywał do niej paraliżuje mnie tak bardzo, że przed nikim się nie otwieram. Jeżeli Twoje życie to pasmo problemów i niepogodzeń, to po prostu postaraj się z tym pogodzić i uwierzyć, że kiedyś jeszcze zaświeci słońce.
To dziwne, ale gdy to pisałem, to wyszło na chwilę słońce. Teraz jestem w szoku O.o
Miłego dnia :)