nom nom nom nom....
Weekendy jak zwykle na dziłce.. i najczęściej z tą o to osobą jak już ktos jest to tylko Dorotka moze byc:P
zrobiłsymy sobei pare zdjęc żeby nadrobić dokumentacje:P bo dawno zadnych nei było:D rok?! hmm
zrobisłymy tamtego dnia pyszne szaszłyki:D objadłysmy sie niby praca napewnei pnie poszła na marne:P pomoczyłysmy nóżki ale woda była zimnaaa...;]
ehh ten zalew by mógl sie ocieplić.. by mozna było isc sie pokąpać.. a nie:P normalnei nogi cierpną ale ludzie się kąpic i ta tak od 1 do20 lat ehh ja niby tka pro wodna jestem ale bym nie weszła..:P
nie czuje się zła na siebei ale jak myśle o niektórych sprawach czuje jakąs niechęć do siebie..
ino jestem rozleniwiona...i nie asertywna w stosunku do jedzenia:P
a poza tym mysle ze jest wszystko w najlepszym:) hmm...