Johnny Depp - Wade Beksa Walker
Amy Locane - Allison Vernon-Williams
Beksa-największy chuligan szkolny zakochuje się w grzecznej, bogatej dziewczynie, która odwzajemnia jego uczucia. Jednak nie wszyscy są z tego powodu szczęśliwi. Z ich związkiem nie zgadza się babcia Allison, natrętna fanka Beksy oraz wszycy przyjaciele byłego chłopaka głównej bohaterki. Ich romansik sprawia, że ich życiu zaczynają towarzyszyć przeróżne przygody.
Ten film oglądałam kilka tygodni temu, jakoś przed egzaminami. Ogólnie kocham Johnnego Deppa w filmach, ubóstwiam go po prostu, jego gra aktorska jest piękna! Ten film należy do początków jego aktorstwa, wiem, że Depp narzekał na niektóre pierwsze swoje produkcje, o tej, co mówił, nie słyszałam. Moja ocena to 3/10. Jest to komedia romantyczna, musical. Ale mi się nie podobał, musical, ale ja tam Johnnego głosu nie słyszę, śpiewa ale nie sądzę, że to on, jak jest naprawdę, nie wiem. Można się z tego filmu jedynie pośmiać z głupoty, Depp jest tam jedną wielką masakrą. Tytuł filmu to ,,Beksa", co jakiś czas na ekranie widzimy jedną łzę płynącą po jego policzku, to jest beznadziejne, niby jakby się raz wzruszał, raz było mu czegoś żal, był smutny, ale to mi w ogóle do niego nie pasuje, nie jestem pewna, czy do kogokowiek innego by mi pasowało. Można pochwalić film za charakteryzację jednej bohaterki, jest taka brzydka, a zarazem tak genialnie zrobiona, że naprawdę tylko za to chwalić. Gra aktorska nawet Deppa nie powala, fabuła taka sobie, ujdzie bym powiedziała. Ale nie podoba mi się, zniszczyli mi tam mojego Deppa i mnie to wkurzyło. Nie polecam, chyba, że już naprawdę nie macie co oglądać, albo chcecie młodego Johnnego zobaczyć. Możecie równie też obejrzeć, by zobaczyć, czy mam rację.
Pozdrawiam!