No to zaczynamy kolejny tydzień pełen stresu i samego uczenia. Cud, miód
Przez to całe ślubowanie mamy ciągle tylko same próby, próby, próby, próby. Wszyscy chcą, aby było perfekcyjne i zajebiście. tak. tak. Już ja widzę tę perfekcję. Nie chcę mi się już tego wszystkiego słuchać. Tych wierszyków,ślubowania i tego ''ach, znam ten ból"
Chociaż. Z jednej strony lekcję nam przepadają.Więc nie wiem po co tyle narzekam.Ale w końcu ktoś musi narzekać :)
Za 2-3 dni będę miała nowe zdjęcia. Bo w końcu chę przynieść panu Sapale na WOK. Takie zarabianie na dobre oceny strasznie mi się podoba.
Dobra. Za chwilę lecę uczyć na WOS, chemię i angielski.
Miłej nocy. Idę jeszcze zrobić naleśniki
Bye