Mając za sobą udaną sesję, uprzejmie oświadczam, że w dniach najbliższych zostaniecie obsypani Strachem. Naprawdę. Może to być 'Strach' w postaci Anny Małgorzaty Marii Magdaleny Strach, bądź postać na pozór dobrze znanej Wam osoby. Jak mniemam rozpiszą się tu biegli, którzy: a) skrytykują fotografie, b) zarzucą mi, że już nie przypominam TEGO Stracha, c) zmieszają mnie z błotem, bo i tak przecież nie dosięgam do pięt czemukolwiek, co chcę przez to osiągnąć. Dobrze, róbcie to. Musimy utrzymać równowagę wszechświata. Ktoś musi unieść tą całą waszą zawiść i zakłamanie, byście mogli poczuć się prawdziwie wolnymi, zaściankowymi nadludźmi.
K. Stelmach jest mistrzem.
K. Stańko biegająca po lesie z blendą także ; )
Proces zabliźniania rozpoczęty.
Postęp: 0,5%