A oto Żabucha. ;)
Borowicowe.
Kurczę... Jak wtedy było przyjemnie. Z miłą chęcią i to w jak najszybszym czasie powtórzyłabym wspólnie spędzony czas. Nie uwierzę, jeśli na następną wyczieczkę mam czekać do następnego roku szkolnego... No, ale panie, panowie... Przecież to Paryż ;)))
Ostatnie wydarzenia utwierdzają mnie w fakcie, że jestem genialna.
Mój scenario jest... SKOŃCZONY!
Mrrr... Moje Słoneczko, Najdroższy Skarb, Scenariuszaczek <muah><muah><muah>
Edit.
Czyżbym była jedyna osobą, która nie dodaje fotek z Sylwestra?
Ale nie jestem pewna, czy chcielibyście to zobaczyć ^^