photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 26 CZERWCA 2012

 

Scena II

Wakacje, wakacje i po wakacjach, przyjaciele stali się już uczniami klasy maturalnej wrocławskiego LO. Pierwszy wrzesień, w domu Anki.

Anka: Mamo! - zawołała dziewczyna ze swojego pokoju- źle się czuję, boli mnie głowa i jest mi nie dobrze.

Mama: Aniu, nie wymyślaj - dodała łagodnie mama. 

Tata: Anka raz, dwa ubieraj się i do szkoły, nic Ci nie będzie - powiedział surowym głosem ojciec .

Anka: Dobrze -odpowiedziała spokojnie córka, chcąc uniknąć kolejnej kłótni z ojcem- w takim razie zaraz się naszykuję i pójdę do tej szkoły -powiedziała, lecz nie miała zamiaru nigdzie się wybierać.

 

Scena III

Minęły dwa miesiące odkąd Anka nie była w szkole, sytuacja z pierwszego września powtarzała się praktycznie codziennie, Ania źle się czuła, opuszczała szkołę, do której wcześniej chętnie uczęszczała, chciała zostać lekarzem, by pomagać ludziom.

Anka: Halo? -zapytała Anka odbierając telefon od Emilki .

Emilka: Hej Ania, to ja Emilka, co się dzieje? Dlaczego nie ma Cię w szkole, nauczyciele się martwią i my się martwimy, musisz się uczyć, przecież w tym roku matura.-w słuchawce dało się słyszeć zmartwiony głos dziewczyny.

Anka: Emi, nie teraz, nie dam rady - rozłączyła się Anka, nie była w stanie mówić co się dzieje, a z resztą sama nie była pewna co jej jest.

 Scena IV

Anka: Chwila już otwieram -krzyknęła Anka, zbiegając na dół po krętych schodach, by otworzyć drzwi, była pewna, że rodzice potrzebują jej pomocy przy wnoszeniu zakupów.

Krystian: Hej kochana, martwiliśmy się o Ciebie-powiedział zatroskanym głosem, a na twarzy Anki zauważył wyraz zdziwienia i przerażenia.

Filip: Krystian ma rację, nie było Cię dwa miesiące.

Emilka: dzwoniliśmy, lecz albo miałaś wyłączony telefon, albo nie odbierałaś,albo nie chciałaś rozmawiać wiec postanowiliśmy Cię odwiedzić, niestety Robert nie mógł przyjechać, w ogóle ostatnio jest jakiś dziwny, jak by się czegoś bał, ale nie mówmy o nim, najważniejsze że w końcu Cie widzimy -dodała Emi i spojrzała na Anię, która wyglądał jakoś inaczej niż zawsze.

 

Anka: To, to, to bardzo dobrze, że ⏌- powiedziała już praktycznie szeptem Anka i upadła na ziemie.

 

Emilka: Chłopaki, szybko, pomocy ⏠krzyczała dziewczyna ⏠dzwońcie po karetkę, Ania zemdlała. ⏠mówiła Emilka, która sama zalała się łzami.

 

Komentarze

themorningsun będzie w ciąży :D?
26/06/2012 20:43:16
storiesanddescriptions To się okaże:D czytaj kolejne części a się dowiesz;p
26/06/2012 20:48:43

~paulaaaaaa1 Super;)
26/06/2012 19:47:11
patka13137 Pozytywnie ;D klikam i zapraszam;*
26/06/2012 18:42:52
superherokaaami jeeeejku! jakie mega pozytywne ^^
26/06/2012 18:17:14
mufffinkaa ciekawe ^^
26/06/2012 18:00:01
opowiadaniazpasja Świetne :)
26/06/2012 17:43:34
samotnazawsze ;3
26/06/2012 17:26:24
mini3101 :)
26/06/2012 17:12:29
dianadalia takie wesołe! uwielbiam :*
26/06/2012 16:52:09
spieeerdalajx3 fajnie ;)
26/06/2012 16:31:23