Starsze zdjecie jakos z kwietnia....
Ja Anubisss, juz mam za sobą dwa tygonie zajeć,no nie całe bo dwa dni wolnego było. Dzisiaj przyjechałam do domu na weekend. Chociaż zapowiada się nudno..No chyba że Ev przyjedzie na weekend to się spotkamy i pogadamy w koncu...
A zycie studenckie??? No hm...Ciekawe ciekawe. Ja wynajmuje a Ev mieszka w akademiku.
U mnie jest oki zawsze sie coś dzieje. Jest dużo śmiechu ale też złości, płaczu czasami...Ale dajemy rade...Moja druga rodzina tak jakby ^^. Oczywiscie impreza była już a w sumie cały weekend imprez ^^ wesoło wesoło. Za tydzień też pewnie coś bedzie.
A zajecia ? Hmn...jedna praca juz napisana,jutro będe musiala sie z bioli troche pouczyc bo to nie jest smieszne w ogole;/ bleee nienawidze biologii,no ale co zrobic...kolokFium mnie czeka za niedlugo...
Kurde tesknie juz za tymi moimi wspollokatorami...Heh...
Też wróciłam na weekend ;P (Ev.) Ten tydzień za bardzo sie nie różnił od poprzedniego. sudomia i gumoria w akademiku trwa nadal. Raz ktoś zaczął grać na tubie przed 1 rano, a miałam taki fajny sen... :/ Żubró oczywiście nie wypiłam, bo nie było kiedy. dużo nauki jest już od początku. jedną kartkówke już zawaliłam chyba :/ ale co tam, poprawi sie. W poniedziałek bedą otrzęsiny w klubie
no-to-pa.