Kiedyś nie rozumiałabym tego. Teraz rozumiem i to najpięknieszy cytat który do tej pory kiedykolwiek przeczytałam.
"Patrzysz na mnie, patrzysz na mnie z bliska, jeszcze bliżej z bliska, oczy powiększają się, zbliżają sie do siebie, nakładają jedno na drugie, cyklopi patrzą sobie w oczy łącząc oddechy, usta odnajdują się i łagodnie walczą gryząc się w wargi, leciutko opierając języki o zęby, igrając wśród tego terenu, gdzie przelewa się tam i z powrotem powietrze pachnące starymi perfumami i ciszą.Wtedy moje ręce zanurzają się w Twoich włosach, pieszczą powoli głąb Twoich włosów, podczas, gdy całujemy się, jakbyśmy mieli usta pełne kwiatów czy też ryb o szybkich ruchach, o świeżym zapachu.
I jeżeli całujemy się aż do bólu - jest to słodycz, a jeżeli dusimy się w krótkim, gwałtownym, wspólnie schwyconym oddechu - ta sekundowa smierć jest piękna.
Jedna jest tylko ślina, jeden zapach dojrzałego owocu, kiedy czuję, jak drżysz koło mnie niby księżyc odbijający się w wodzie."
"Gra w klasy", Julio C.
nie uwierzę.