nawet voodoo na lekcji spokojnie zrobić nie mogę.
bo w efekcie koncowym wychodzi na to, żę kompletnie nic na lekcjach nie robię, nie napisze testu kompenencji i wciągam w TO koleżankę (czyt. "koleżanka Edzi". czyt. Aśku).
wyłączylam się tylko na chwilę!
a oni cos o soli pieprzą.
uwielbiam jak ona tak gada od rzeczy.