mniejsza z tym, ze te zdjecie jest juz troche stare, ale byla tu calkiem niezla dupa ze mnie, ale i tak wolalabym siebie srzed roku. sprzed roku, kiedy wszystko bylo swietne. Aha, ja to ta po lewej. a ze mna Zbysio - moj kochany sasiad, przyszly maz i jeden z trzech synow mojej zajebistej sasiadki, ktora mieszka pode mna i po prawej Blanka.
obecnie jest nie za elegancko.
pocieszam sie tym, ze spora czesc mojego czasu pochlania praca.
w ogole z niusow najswiezszych to mam nowa klawiature i juz normalnie pisze, bo wczoraj nie mialam 'a' i 'z' i myslalam, ze szlag mnie trafi. Jestem pogryziona przez komary. Mam stan jakis przeddepresyjny. Czuje sie jak pierdolona lekomanka. ('Witaj w klubie!'). Ide poczytac troche "Karaibskiej tajemnicy" i spac. Oby byl koszmarny zapierdol jutro w pracy, proooosze.