...

Czyli po długim roku wracam na photobloga któżby pomyślał...Hmm czemu? Sama nie wiem, możliwe że z tego powodu, iż jest niesamowita, przeogromna nuda, możliwe że też z ogromu czasu, który ostatnio na mnie spadł, ale cóż może to i dobrze...Wiem jedno napewno nie będą to profesjonalne zdjęcia bo nigdy takim czymś się nie interesowałam...

Jesień mnie rozbraja..jak ja nienawidzę jesieni szaro, zimno, mokro...co innego jakby to były dni 3 tygodnie temu gdzie było cieplutko i miło. A teraz szkoda nawet o tym pisać...

3 dni wolnego, 3 dni obijania, 3 dni które bardzo szybko upłynęły...i oczywiście tradycyjnie ogrom nauki i zadań na ostatnią chwilę... matma i równania z wartością bezwzględną, nie marzyłam o niczym innym w ten ostatni wolny poniedziałkowy wieczór, ale jeszcze jakoś da się wytrzymać z ciepłą herbatą z cytrynką i moich piosenkach.

Jutro szkoła i powrót do rutyny... wstawanie o 5, przeżycie siedmiu lekcji, powrót do domu, nauka, spanie i tak do piątku. A w piątek OBÓZ <!> kurcze.. trochę się obawiam jakie niespodzianki przygotują dla nas, ale nie ma tego czego nie mogłabym przeżyć <chyba> ;)

Co do zdjęcia widnieje na nim jeszcze Patrycja i Olka obie pozytywnie zakręcone dziewczyny z mojej nowej klasy.

Wrzucam piosenkę, którą ostatnio przez przypadek znalazłam. Powala na łopatki.

It's a small crime
And I've got no excuse...

http://www.youtube.com/watch?v=cgqOSCgc8xc