Klasnął baletmistrz. Balet atlantycki
na wielką scenę opery wbiegł w pędzie,
fal białonogie, lotne baletniczki
na palcach tańczą "Jezioro łabędzie",
gra niewidzialna orkiestra, lśnią lampy,
drżą od oklasków chmury - mewie loże,
różem zabarwia blask zachodniej rampy
ciała baletnic niebieskie jak morze.
I z wolna światło za światłem wygasa,
spada kurtyna, ucichł gong, zamilkł dzwonek,
lecz dalej tańczą tancerki Degasa
szeleszcząc w mroku pianami koronek.