Chwilowy napływ weny dzięki 'wspanialemu' samopoczuciu tak samo szybko zniknal jak i sie pojawil. Z pewnoscia bedzie to kolejne straszne lanie wody przez beate, tylko po to zeby zajac czyms czas.
Wkurwia mnie brak tolerancji i wpierdalanie nosa w cudze sprawy. Co was to cholera obchodzi czego slucham, co robie i jak to robie. do tego wyrazanie zdania przez osoby ktore uwazaja siebie za nie wiem jakiego sluchacza rocka/ metalu... Fakt, ze mnie nie ma na przerwach i dopiero przychodze na lekcje nie oswiadcza ze pale papierosy czy tez inne rzeczy, ktore was chuj obchodza.
Zawsze grzeczne, zawsze ulozone... "Jezeli to cos da, fantastyczny pomysl na zycie mam"- no to sobie go miejcie. Ja nie mam pomyslu, nie mam planu, obawiam sie przyszlosci...
/nie musicie komentowac. wiem, straszne to jest- nie umiem pisac dluzszych form wypowiedzi./
[i]dziekuje za uwage[/i]
[b]Nie odwracaj wzroku!
Juz nie ma odwrotu...
Patrz głeboko w me źrenice
Wahać się zabraniają
Strzelaj!
Nie ma litości...
PATRZ MI W OCZY I STRZELAJ!
Masz pistolet
Przyloz do skroni
Pociagnij za spust
...
Co jest?
Slepy naboj ci wlozylam...[/b]
[i]/nie ma juz cierpnienia, nie ma przed czym uciekac.../[/i]