piekne jest nieposiadanie internetu . korzystam z niego w minimalnych ilosciach a do tego mam motywacje zeby ryszyc tylek i pojsc do miejskiej biblioteki tak jak wlasnie zrobilam to teraz :)
poczatek tego tygodnia wprowadzil mnie w bardzo dobry nastroj . a to dlaczego ? zyje czwartkowym koncertem selah sue i nic poza tym mnie nie obchodzi (no moze srodowy sprawdzian z ciagow <3) jednak mylilam sie co to szkolnego zycia w ktorym czulam sie tak cholernie zle . przyznaje sie. poznajac osoby, ktore z dnia na dzien staja ci sie coraz blizsze i z ktorymi mozesz plotkowac na wszystkie maloistotne tematy,dzielic sie problemami uzyskujac wsparcie i zrozumienie , mozesz po szkole wracac z usmiecham na twarzy zahaczajac o miasto zamiast spieszyc sie na busa do domu , ktorego po powrocie juz nie opuszczasz do nastepnego dnia jest nadwyraz piekne . przede mna otwarta ksiazka borowskiego mowiaca wez mnie ! ...jak tu sie nie oprzec dlatego wracam