pierwszy miesiąc od kąd jej już nie ma przy mnie ....podobno najgorsze za mną...nie mam pewności...to niby dno a ja wiem,ze można upasć niżej...wodka jest dobrym lekarstwem na smutki...jest podobno zła.ale mi pomaga...więc chyba okej...świat jest weselszy...i nie mysli się o problemach...i grzecznie śpi...nie śnią się jakieś sny rodem z przeszłości...
nienawidzę tatr..nienawidzę helu,nienawidzę 783.... nienawidzę świata!