Dobry wieczór!
Dodaję zdjęcie z wycieczki.
Tło to ściana Restauracji Zajazd Górecznik
w Przygodzicach - nie polecam!
Obsługa okropna, żarcie jeszcze gorsze.
Jakość trochę się popsuła, ale rozpoznawalni
jesteśmy. Od lewej: Kubuś, Klaudia, ja, Zuza,
Justyna, Mateusz. Nie pamiętam kto robił zdjęcie.
W tym całym Góreczniku poszło najwięcej kasy,
bo braliśmy złotówki na maszyny z kuleczkami.
W hotelach cały czas wsiadaliśmy do windy.
My to znaczy ja, Anita, Kubuś, Mateusz, Justyna,
Pizdi, Stachelek, Bobek, Dydy, Iza, Śwircu oraz Sernik,
który zawsze chciał zjeżdżać na -1, bo był przekonany
o podziemnej kostnicy. Ktoś pominięty? - Przepraszam.
Jest jedyna piosenka jaka przychodzi mi teraz
do głowy, a przy której fajnie się jechało.
Dobranoc!
Są miejsca, które można zduplikować,
ale żadnego człowieka nie zastąpisz innym.