Kuchnia włoska moi mili. Ale tylko w wydaniu jedynym słusznym, kiedy to danie jest robione własnoręcznie przez Starą Ciocię albo SW. Tym razem przedstawię ponownie Lazanię...
Taka lazania to wyższa szkoła jazdy. Trzeba mieć dużo czasu i cierpliwości. My mieliśmy... Zapraszam...
Cisto na lazanię... robi się jak zwykły makaron... bo to ciasto jest zwykłym makaronem, tylko, że od dużej powierzchni...
Ciasto przygotowane i rozwałkowane trzeba ugotować. Podejrzewam, że takie coś, jak u mnie na zdjęciu mają wszyscy. Mało to estetyczne i praktyczne. Macie inne pomysły?
Składniki na lazanie, jak to we wszystkich dziełach Naszych kulinarnych mają być zdobywane... nie iść na łatwiznę, nie kupować ich sklepie!
Składniki - kroimy, smażmy, doprawiamy...
Użyliśmy: cebuli, czosnku, pieczarek, brokułów??!?, mięsa mielonego, pomidorów, oleju, koncentratu pomidorowego, sera żółtego, śmietany.
Wiadomo... na sam spód formy kładziemy ciasto, potem składniki, później znowu ciasto i znowu składniki i... znowu ciasto a na sam już koniec ostatecznie to położyła Stara Ciocia... ser żółty w śmietanie i wrzuciła to wszystko do rozgrzanego piekarnika. Piekło się to jakoś niespecjalnie długo, bo tam przecież nic surowego nie było... Wyjęliśmy... i jeszcze gorące... ze smakiem zjedliśmy.